Pomadka ta jest urzekająca głównie ze względu na swój odcień. Seksowna i stylowa szminka, to oczywiste ale czy taki kolor pasuje każdej z nas?

Osobiście uważam, że jest dość „uniwersalny”, przez co będzie pasował do wielu karnacji. Z pewnością nie do wszystkich ale na taki, nie mamy co liczyć. Jest wiele reguł i zasad dotyczących doboru tej idealnej czerwieni, jednak używając intuicji, najlepiej będziemy widziały i czuły same, czy odcień jest tzw.”nasz”. Ja w tym konkretnym kolorze czuje się świetnie.

Do gustu przypadł mi również skład produktu. Składnikami aktywnymi są: masło Shea, wosk z liści wilczomleczu, olej z pestek winogron, olej z krokoszu barwierskiego, olej sojowy oraz jedwab. Zapewnia to aksamitną i nawilżającą formułę a pomadka nałożona na konturówkę dostępną w tym samym odcieniu, utrzymuje się zdecydowanie dłużej. Polecam zainwestować od razu w zestaw i w ów czas cieszyć się przedłużona trwałością. Do zalet zaliczę równomierne schodzenie koloru z ust, brak podkreślania suchych skórek i ładny zapach.

Należy uważać na opakowanie, ponieważ zrobione jest ze słabej jakości tworzywa i nie jestem przekonana czy przetrwałoby upadek na ziemię.

Kosmetyk dobry i w rozsądnej cenie. Mając taka szminkę na ustach możemy poczuć się jak gwiazda Hollywood.

Makijaż z czerwoną szminką w roli głównej.

Przydymione oko brązem z czerwonymi ustami.